Onyx Heat mask wzbogacona olejem migdałowym.


Olej migdałowy jest olejem roślinnym, który otrzymuje się dzięki wyciskaniu na zimno nasion z drzewa migdałowego. Olej ma postać syropowatej jasnożółtej cieczy o łagodnym, słodkawym smaku i zapachu. W kosmetologii jest używany do produkcji perfum, mydeł, maseczek czy kremów. Nadaje się do każdego rodzaju skóry.Polecany głównie do pielęgnacji skóry dziecka.
Więcej


źródło: Google grafika

Czy maseczka do twarzy firmy Onyx z tym o to olejkiem sprawdziła się u mnie?  O tym za chwilę, najpierw sprawdźmy co producent nam oferuje .


"Maseczka rozgrzewająca wzbogacona olejkiem migdałowym. Do skóry normalnej, tłustej oraz do strefy T. Intensywnie rozgrzewa, nawilża oraz oczyszcza skórę, a także działa relaksująco. Na bazie naturalnego olejku z pestek moreli i olejku migdałowego."

Opis bardzo zachęcający, ale niestety nie do końca zgodny z prawdą.
Intensywnie  rozgrzewanie?- nie czułam nic, oprócz ściągniętej twarzy, przez co miałam ochotę zmyć tę maseczkę po 5 minutach. 

Nawilżenie można było odczuć, ale moje oczekiwanie było większe po przeczytaniu opisu. Porównałbym je z nawilżeniem po kremie np Nivea ( u mnie ten krem nie działa super :/).

Oczyszczenia to ja nie zauważyłam w ogóle, wręcz odwrotnie. Dzisiaj rano wstałam i na mojej twarzy zobaczyłam kilka małych wyprysków. Winna jest na 99% ta maseczka, ponieważ specjalnie nie używałam nic nowego aby sprawdzić czy mnie "zapcha". Niestety moje przypuszczenia się sprawdziły. 

Użyłam ją także na moim chłopaku, który ma bardzo duży problem z swoją cerą, która jest bardzo zaczerwieniona i wrażliwa- niestety także u niego nie poprawiła wyglądu skóry.


Maseczka ma bardzo rzadką konsystencję, która utrudnia rozprowadzanie na twarzy, bo spływa po skórze. Zastyga bardzo dziwnie, a mianowicie w niektórych miejscach zastyga szybko co idzie w parze z dużym ściągnięciem skóry,a w niektórych zastygła mi dopiero po 15 minutach.



Zapach maseczki to jej największy atut. Pachnie bardzo przyjemnie, ma zapach podobny do kwiatów magnolii. 

Skład maseczki nie jest najgorszy ani najlepszy, szkoda że najważniejsze składniki tzn. olejki nie są na początku.
.

Cena produktu to 90 centów( ok.4 zł). 

Maseczki na pewno już  nie kupie , wole wydać 90 centów na inną, która może okazać się trafiona.
Ogólnie rzecz biorąc nie polecam. 
Nie wiem czy można ją kupić w Polsce, szukałam jakiś informacji ale nie znalazłam ją nigdzie. 
W Holandii kupiłam ją w Action.


Ocena:
Zgodność z opisem: 1/5
Konsystencja: 2/5
Opakowanie:4/5
cena:4/5

Mam kilka maseczek tej firmy, za niedługo recenzja kolejnych- czy one też okażą się bubblem?

Jeśli ktoś chciałby przetestować u siebie mogę zakupić. 


Dziękuje za przeczytanie posta, zapraszam do poprzednich i następnych.

Obserwacja za obserwację? - bardzo chętnie.









2 komentarze:

  1. a macie w Holandii coś fajnego do włosów, czego nie ma w PL :D?

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkie produkty które testowałam są bubblami niestety- wysuszają albo dają efekt ponownego przetłuszczenia. Zamierzam zainwestować w coś droższego może i lepszego albo kolejnego bubbla. Jak przetestuje to napisze recenzję :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Make-up & Hair & Care , Blogger