Pędzel vs gąbeczka / Podkład Extra Lasting Avon / Korektor Stay Natural Essence

Ostatnie czasy lubię eksperymentować z makijażem. Chętnie kupuję nowe kosmetyki lub gadżety do makeup-u. W dzisiejszym poście chce Wam przedstawić aż cztery recenzję: dwa kosmetyki i dwa gadżety ułatwiające aplikację tych produktów. O czym dzisiaj będzie mowa? O korektorze  Stay Natural Essence i Podkładzie Extra Lasting Avon oraz o pędzelku "flat top" Etos i gąbeczce a'la beauty blender. 


Na twarz nałożyłam bazę, która jest w trakcie testowania, muszą ją wypróbować na wszelakie sposoby:

Potem w ruch poszedł podkład Extra Lasting marki Avon:
Jak sama nazwa mówi, produkt jest trwały, nie nazwałabym go extra, ale z łatwością utrzymuję się ok 7-8 godzin. Podkład bardzo szybko zastyga i zostawia matowe wykończenie. Kosmetyk idealnie nada się dla skóry tłustej, ale u osób z cera mieszaną także da radę przy odpowiedniej pielęgnacji twarzy. Krycie podkładu określiłabym jako średnie- zakryję zaczerwienia, ale z małymi nieprzyjaciółmi nie radzi sobie.Nie tworzy na twarzy efektu maski, tylko ładnie stapia się z skóra. Ja posiadam odcień nude, jest to najjaśniejszy kolor w gamie-  niestety dla mnie okazał się lekko za ciemny i żółto-pomarańczowe pigmenty nie pasują mi, ale przy odpowiednim roztarciu różnica ta znika. Poniżej znajdziecie zdjęcia podkładu na twarzy zaaplikowanego pędzlem i gąbeczką. Bardzo lubię ten podkład, bo świetnie nadaję się na co dzień. Zamówiłam już drugą buteleczkę, tym razem odcień Ivory, który ma więcej różowego pigmentu. Polecam przetestować.
Kosmetyk znajduję się w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. Podkład wydobywamy za pomocą pompki, która mnie osobiście denerwuję bo często się zatyka i dziurka przez która podkład ma wyjść  jest za mała.
Używam produktu codziennie już około 2 miesięcy i mam prawie denko- miałam nadzieję że wystarczy na dłużej.
Ja mój kupiłam w promocji za około 16 zł, regularna cena w katalogu majowym to 28 zł.
Dostępny tylko w katalogach Avon.

Gdy już nałożyłam podkład to przyszedł czas na korektor  Stay Natural od Essence.

Napisy się z tarły
Korektor Essence jest produktem kryjącym, ale niestety nie trwałym. Mimo przypudrowania utrzymuję się pod oczami około 4-5 godzin. Gdy wyjdziemy na słońce lub nasza skóra pod oczami zacznie się pocić- produkt znika w mgnieniu oka. Zazwyczaj, gdy rano wstaję mam pod  oczami cienie, sińce i korektor Essence zakrywa je nawet bardzo dobrze. Produkt lubi czasem wejść w " zmarszczki" po kilku godzinach. Ładnie wtapia się w skórę, lecz nie jest to korektor rozświetlający. Nie wysusza okolic oczu! 
 Jak mogliście zobaczyć na Instagramie lub stronie na Facebook-u żywotność moje opakowania dobiegła końca. Korektor skończył się po miesiącu, czyli wydajność na poziomie zerowym.
 Sama końcówka kosmetyku- pędzelek jest moim zdaniem mało higieniczna. Aby wydobyć korektor należy kręcić końcówką, na początku opornie wychodził. U mnie pod koniec całe opakowanie się rozleciało. 
Czy kupię ponownie? Raczej nie, mimo niskiej ceny- koszt około 7 zł to ja potrzebuję korektora który utrzyma mi się długo. 
Zdobyć możecie go drogeriach: Rossmann( nie jestem pewna), Hebe, Natura oraz online.

Okej jeśli mamy już produkty do twarzy to trzeba czymś ich nałożyć. Można najprościej użyć palców, ale skoro na rynek wychodzi co raz więcej gadżetów ułatwiających aplikację to czemu by nie skorzystać?

Może najpierw zacznę od pędzla typu flat top marki Etos( drogeria podobna do Rossmanna). 


Pędzelek ma sztuczne włosie, które jest mocno zbite. Włosie jest bardzo przyjemne, lecz trzon pędzelka jest ciężki i bardzo gruby. Pędzel nie pochłania bardzo dużo produktu na całe szczęście. Jest to mój pierwszy tego typu pędzel i zamierzam zakupić inne np. Zoeva lub Real Techniques.
Przepraszam, że brudny ale dopiero dzisiaj zobaczyłam że nie mam zdjęcia włosia.

Koszt pędzelka to 8 euro ( około 32 zł) i dostępny tylko w drogerii Etos lub online na stronie.
Aplikując podkład pędzelkiem zataczam kółka na mojej twarzy, nie pocierając. 

Bardzo mi się podoba efekt, który zostaję po nałożeniu podkładu pędzelkiem- jest on delikatny, bez efektu maski i bardziej trwały niż palcami. 

Korektor do czasu zakupu kolejnego gadżetu nakładałam także pędzelkiem. Bardzo mi się podobał efekt, bo resztki podkładu ładnie stapiały się z korektorem przy czym wyrównywał się kolor pod oczami.

Będać w H&M na zakupach brakowało mi chyba 4 euro do jakieś karty i postanowiłam zakupić gąbeczki a'la beauty blender. 
W opakowaniu znajdują się dwie gąbeczki: większa do podkładu, a mniejsza do korektora ( ja ich tak używam, możliwe, że ta mniejsza też do podkładu). Tak samo jak przy oryginalnym beauty blenderze należy ich zwilżyć przed aplikacją. Gąbeczki są bardzo miłe w dotyku i w fajnych kolorach. Nie umiem go porównać z oryginałem, ponieważ nie mam BB. 
Kosztują tylko 4 euro ( 16 zł) i są dostępne w H&M( nie wiem czy w Polskim także).

Aplikując produkt gąbeczkami należy stemplować(klepiąc gąbeczką o twarz).

Pod drugie oko użyłam także korektora, ale aplikując go mniejszą gąbeczką z zestawu:

Efekt jaki uzyskałam po zastosowaniu obu gąbeczek mniej mi się podoba niż przy użyciu pędzla. 
Wydaje mi się że gąbeczka pochłania więcej kosmetyku, przez co mniej ląduje na twarzy i potrzeba więcej pompek podkładu czy korektora.

Zrobiłam porównanie- po jednej stronie użyłam pędzla, a po drugiej gąbeczki.


Dużej różnicy na pierwszy rzut oka nie widać, ale przy użyciu pędzla podkład równomiernie się rozprowadził na całej części, a przy gąbeczce przy nosie podkład bardzo dziwnie się odrywał. Dokładając produktu było jeszcze gorzej bo robiła się taka skorupa. Myślałam że to wina podkładu, ale spróbowałam z innym ( Catrice All Matt Plus) i niestety robiło się to samo. Co do trwałości wygrywa pędzel. Podkład ładnie się trzymał i był prawie w nie naruszonym stanie po kilku godzinach w pracy, gąbeczka niestety zawiodła.


Jestem ciekawa gąbeczki oryginalnej Beauty Blender oraz innych pędzli i na pewno sobie zakupię .

I efekt końcowy:

Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca, bo to jest bardzo długa recenzja, a raczej recenzję.

Posiadacie któryś z produktów?
Czym nakładacie podkład i korektor?

Dzięki za przeczytanie, jeśli się podobało to zostaw coś po sobie, będzie mi bardzo miło :)


Znajdziesz mnie tu:
SNAPCHAT- jesssie962





















5 komentarzy:

  1. ja do pędzla do podkładu jeszcze się nie przekonałam... obawiam się, że go kupię i będzie leżał... Ale gąbeczki jak najbardziej :) używam jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niestety zawiodła gabeczka, może oryginalny BB się sprawdzi ;)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten sam podkład, dla mnie też okazał się za ciemny, używam go czasami jako bronzera w małej ilości i do tego u mnie się spradza. :)  

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Make-up & Hair & Care , Blogger